EN

2.11.2005 Wersja do druku

Poznań. Festiwal Sztuki Słowa Verba Sacra

- Ten festiwal to lokata kapitału, inwestycja w słowo, bo ludzie są głodni słów niosących sens - mówi Przemysław Basiński, reżyser Festiwalu Sztuki Słowa Verba Sacra. To siedem spotkań ze słowami Jana Pawła II, Adama Mickiewicza i świętych. Ożywią je dla publiczności aktorzy.

Szybko sprzedają się bilety na Specjalną Wielką Galę Słowa poświęconą Janowi Pawłowi II. Szybko, choć ta prezentacja czeka nas dopiero 13 listopada. Ale tak jest z popularnością cyklu Verba Sacra. Rozpoczął się w 2000 r. i na Roku Jubileuszowym miało się skończyć. Nie skończyło się, przeciwnie: Verba Sacra się rozrasta - najpierw były prezentacje biblijne, potem przybyły teksty świętych, klasyka od Seneki do Kafki, konkurs dla aktorów, płyty. Niektórzy mówili sceptycznie: "To nudna akademia: aktor czyta z pulpitu trudne teksty, a jedynym urozmaiceniem jest muzyka." Ale dlaczego na Verba Sacra przychodzą tłumy? Czy tylko dlatego, że wstęp zazwyczaj jest wolny? Czy tylko dla nazwisk Małgorzaty Kożuchowskiej, Macieja Stuhra, Marka Kondrata? A może chcą odpocząć od nawału obrazów i zatrzymać się przy słowie? - Obraz to przeżycie, słowo to myśl, sens - mówi Basiński. Może publiczność Verba Sacra jest spragniona sensu? Przychodzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań nr 255

Autor:

Jolanta Brózda

Data:

02.11.2005

Festiwale