50 lat temu Tomasz Szymański i Lech Raczak z kolegami ze studiów założyli Teatr Ósmego Dnia. Obaj twórcy od wielu lat są poza tym zespołem. Lech Raczak z tej okazji w ramach rezydencji Sceny Roboczej postanowił wrócić do przeszłości i zaproponował kameralny spektakl "Ach... żyliśmy. Hommage dla Kantora i TÓD".

Do współpracy zaprosił dwie aktorki Teatru Ósmego Dnia w przeszłości - Darię Anfelli, Małgorzatę Walas-Antoniello i Adam Wojdę oraz autora video Piotra Maciejewskiego. Tytuł nowego (jubileuszowego) spektaklu nawiązuje do przedstawienia "Ach, jakże godnie żyliśmy". Reżyser w odautorskim komentarzu mówi, że "Teatr istnieje dzięki pamięci: jego forma materialna - przedstawienie - trwa, a raczej kotłuje się, wrze zaledwie przez kilkadziesiąt minut, choć jego strzępy, rozbłyski mogą nam towarzyszyć przez całe życie. Klasyczny teatr od wieków istnieje dzięki literaturze dramatycznej - ta pamięć teatru zapisana jest w książkach i ciągle odnawiana przez kolejne inscenizacje; paradoksalnie niezmienny kanon jest dla teatru dramatycznego źródłem odnowy języka i ekspresji".