Zagranie Króla Leara było jego marzeniem. Nie zdążył go spełnić. 25 lat temu Tadeusz Łomnicki zmarł na atak serca podczas próby do spektaklu w Teatrze Nowym. Poznańska scena poświęci środę 22 lutego wielkiemu aktorowi.
- Nic nie wskazywało na to, że coś może stać się z jego sercem - zapamiętał ten dzień Andrzej Lajborek, który w spektaklu miał zagrać Kapitana. - Niezwykły figiel losu, że jego ostatnie słowa brzmiały: "Więc jakieś życie świta przede mną. Dalej, łapmy je, pędźmy za nim, biegiem, biegiem!". Potem po prostu zrobił dwa kroki w stronę kulisy, poprosił wody i upadł - opowiadał Lajborek kilka lat temu w "Wyborczej". Proces niemalże chemiczny - Pamiętam ten dzień i jest wiele osób w teatrze, dla których ta pamięć jest ciągle żywa - mówi Piotr Kruszczyński, dyrektor Teatru Nowego. 25 lat temu premierę "Króla Leara" przygotowywał ówczesny dyrektor sceny - Eugeniusz Korin. - W 1992 r. przeżyłem najważniejszą dla mnie podróż artystyczną, nasyconą najmocniejszymi emocjami i najgłębszymi odkryciami - wspomina. - Im więcej czasu mija od tamtego okresu, im więcej teatralnych prac za mną, tym lepiej pojmuję, jakim niepowtarzalnym, na gra