Po raz piąty z rzędu przed Teatrem Wielkim pojawił się dywan ze ściętych kwiatów. W tym roku przedstawia rowerzystę pędzącego na kolarzówce. Zgodnie z hasłem - "Poznań dla cyklistów!
W środę w samo południe do parku przy ulicy Fredry wjechała pierwsza ciężarówka wypełniona tysiącami ściętych kwiatów. Pół godziny potem na trawniku zaczął pojawiać się zarys mozaiki - koło kolorowej kolarzówki, na której pomyka pochylony rowerzysta. Ułożenie całej kompozycji - z ponad pół miliona kwiatów - zajęło 35 studentom Uniwersytetu Przyrodniczego kilka godzin. - Najtrudniejsze jest stworzenie konturów kompozycji. Wypełnienie ich naręczami kwiatów jest o niebo łatwiejsze - opowiada Filip Górski ze Studenckiego Koła Naukowego Architektury Krajobrazu w Poznaniu. Tulipany w pięciu barwach podarowało ogrodnikom gospodarstwo Barbary i Michała Szymanowskich z Gołusek pod Poznaniem. Kwiaty pochodzą z hodowli cebulek, więc zamiast do kwiaciarni i tak trafiłyby na kompost. To już 5. edycja "Poznańskich Dywanów Kwiatowych". Dotąd ogrodnicy układali wzory z kwiatów, które przypominały koziołki - symbol Poznania, i skrzy