- Ten spektakl nie jest robiony dlatego, że ja zapragnąłem zostać reżyserem. Uznaliśmy z aktywistami z Grupy Stonewall, że jeżeli nie zabierzemy się za coś sami, to wielu tematów, które są dla nas ważne, nigdy w teatrze nie zobaczymy - przyznaje Mike Urbaniak, reżyser "Michasia", którego premiera odbędzie się w piątek w Scenie Roboczej.
Dla Urbaniaka, dziennikarza i krytyka, to będzie drugie doświadczenie teatralne "od środka". Dwa lata temu w Teatrze Polskim w Poznaniu podczas Pride Week wraz z Grupą Stonewall przygotował czytanie performatywne przełożonej przeze niego na język polski wybitnej sztuki Larry'ego Kramera "Normalne serce" o wybuchu epidemii AIDS. - Wtedy stwierdziliśmy, że skoro tak entuzjastycznie przyjęła je poznańska publiczność, to może kolejnym krokiem będzie zrobienie spektaklu - niewielkiej formy teatralnej, ale bardzo trudnej, czyli monodramu. Postać profesora Michała Głowińskiego wydała się nam raczej oczywista - to też od lat jeden z moich idoli. Jest osobą niezwykle ciekawą i wartą przedstawienia młodemu pokoleniu, dzisiejszym nastolatkom i dwudziestolatkom. Wydaje mi się, że nie mają pojęcia, kim był Michał Głowiński - wyjaśnia Mike Urbaniak. Gdy zwrócił się do profesora Głowińskiego z planem przygotowania spektaklu, ten był zaskoczony, ale i zaci