- Gdyby nie obecna awantura medialna, już teraz ogłosiłbym wiadomość o swoim odejściu - mówił Sławomir Pietras podczas wczorajszego spotkania z radnymi sejmiku.
Komisja kultury sejmiku wojewódzkiego spotkała się wczoraj w siedzibie poznańskiej opery [na zdjęciu], by porozmawiać o przyszłości teatru. Spotkanie miało dotyczyć zarzutów w sprawie poziomu artystycznego Teatru Wielkiego, jakie niedawno na łamach "Gazety" przedstawił muzykolog Maciej Jabłoński, i przyszłości Sławomira Pietrasa na stanowisku dyrektora. Jednak podczas prawie półtoragodzinnego spotkania dyskusji zbyt wiele nie było, a posiedzenie komisji zostało całkowicie zdominowane przez Pietrasa, który wygłosił na nim długą, emocjonalną przemowę, z rzadka tylko przerywaną pytaniami radnych. Szef Teatru Wielkiego postanowił twardo bronić swoich osiągnięć. Nie zadeklarował również jasno, czy chce kontynuować swoją przygodę z teatrem w nowym sezonie, ale z kontekstu i tonu jego wypowiedzi wynikało, że raczej pogodził się już z odejściem ze stanowiska szefa opery poznańskiej. - Kadencja dyrektora powinna trwać optymalnie pięć lat. J