- Po raz pierwszy w swoim spektaklu dotykam tematu zła. Tego zapiekłego, bezinteresownego i czystego, jakie jeden człowiek może wyrządzić drugiemu w imię spraw uważanych za święte - mówi Agata Duda-Gracz. Spektakl "Będzie pani zadowolona, czyli rzecz o ostatnim weselu we wsi Kamyk" w jej reżyserii obejrzymy wkrótce w Teatrze Nowym.
Tekst spektaklu powstał m.in. pod wpływem książki Wiesława Łuki "Nie oświadczam się". To reportaż o zbrodni we wsi Zrębin. W Wigilię 1976 roku czterech mężczyzn w bestialski sposób zamordowało troje ludzi. Zbrodni przyglądało się około 30 osób - sąsiadów, znajomych - którzy właśnie jechali na pasterkę. Nie zareagował nikt. Przekupieni i zastraszeni przez prowodyra, zachowywali milczenie w toczącym się później śledztwie. O co właściwie poszło? Wiesław Łuka w swoim reportażu wskazuje na narastający od lat 40. konflikt między rodziną ofiar a sprawcą, którego kulminacja rozegrała się na poprzedzającym zbrodnię weselu dwójki z ofiar. Siostra sprawcy została wtedy oskarżona o... kradzież wędlin. Jej brat uznał, że ucierpiało dobre imię rodziny, i poprzysiągł zemstę. Pół roku później młode małżeństwo (razem z nimi zginął 12-letni brat kobiety) już nie żyło. - Fascynujący w tej historii jest irracjonalny powód zbrodni.