- Musimy zrobić cięcia w wydatkach na ok. 4 mln zł - zapowiada Justyna Makowska, dyrektorka wydziału kultury urzędu miasta. Miasto musi oszczędzać z powodu epidemii koronawirusa i zeszłorocznych reform podatkowych rządu PiS.
- Wygląda na to, że znaleźliśmy się - mówiąc słowami Szekspira - pomiędzy ostrzami potężnych szermierzy - mówi Maciej Nowak, zastępca dyrektora Teatru Polskiego w Poznaniu ds. artystycznych - Dostaliśmy z urzędu miasta, zresztą tak, jak inne miejskie instytucje, informację, ze musimy się liczyć z kolejnym już w tym roku cięciem budżetu. Sytuacja jest więc dramatyczna. Wygląda na to, że wracamy do sytuacji z lat 90., kiedy to nasz teatr stanął przed widmem zaprzestania działalności - przewiduje. Budżet miasta mniejszy o 81 milionów Jak informuje Justyna Makowska [na zdjęciu], miasto nadal liczy, w jakim stopniu zeszłoroczne rządowe reformy podatkowe wpłynęły na tegoroczne dochody. - Prognozowane mniejsze wpływy z PIT, czy z CIT zadecydowały o tym, że już w rok 2020 weszliśmy z budżetem dla kultury umniejszonym o ok. 10 proc. - przypomina Makowska. - Na to nakładają się straty wynikające z pandemii i lockdownu - wyjaśnia. Decyzję