"Jak informuje Małgorzata Musierowicz, siostra poety, Stanisław Barańczak nie podpisał listu 200 intelektualistów popierającego Ewę Wójciak, dyrektor Teatru Dnia Ósmego. Dopisano go, bez jego wiedzy i zgody, wykorzystując jego chorobę" - poinformował portal wPolityce.pl powołując się na oświadczenie znanej poznańskiej pisarki.
"No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży" napisała o papieżu Franciszku w marcu br. na Facebooku Ewa Wójciak. Oburzeni wypowiedzią radni zażądali odwołania jej ze stanowiska dyrektor Teatru Ósmego Dnia (jest on miejską instytucją kultury). W reakcji na wniosek samorządowców zwolennicy szefowej Ósemek przygotowali list w jej obronie zarzucając krytykom wypowiedzi Ewy Wójciak "myślenie totalitarne", "nieuprawnioną ingerencję władzy w sferę prywatności" i "łamanie praw gwarantowanych przez konstytucję". Mieszkający od lat w USA Stanisław Barańczak był jednym z najbardziej znanych sygnatariuszy listu. Już 1 lipca br. w komentarzach na kilku stronach internetowych pojawiły się wpisy o oświadczeniu autorki "Jeżycjady" dotyczącym dopisania Stanisława Barańczaka do listy osób popierających dyrektor Ósemek. Nie były one przez nikogo podpisane. Nie udało nam się skontaktować z Małgorzatą Musierowicz, aby potwierdzić