Balet w dwóch aktach, zatytułowany "Don Juan", będzie miał swoją premierę 21 lutego w Teatrze Wielkim. Spektakl przeznaczony jest dla widzów od 16. roku życia. Reżyser i choreograf spektaklu, Robert Bondara, wyznaje, że to tajemnica, którą owiany jest główny bohater, była dla niego kluczem przy pracy.
Jego istnienie owiane jest tajemnicą. Na wpół legendarny szlachcic Don Juan Tenorio miał żyć w Sewilli w XVI wieku. Jego niezwykła uroda i urok osobisty sprawiały, że szybko zdobywał serca kobiet. Ale też równie szybko je łamał. W swoich podbojach kierował się egoistycznymi pobudkami, a chwilowe wybranki traktował przedmiotowo. Postać Don Juana zainspirowała dramaturga Tirso de Molinę i to on wprowadził znanego kobieciarza do literatury. W 1630 r. ukazał się jego utwór dramatyczny, zatytułowany "Zwodziciel z Sewilli i kamienny gość". Rozwiedzionym i sprawcom katastrof W późniejszych latach fascynację Don Juanem można było wyczytać z dzieł m.in. Aleksandra Dumasa (w dramacie "Don Juan de Marana"), Georga Byrona (w poemacie "Don Juan"), Mozarta (w operze "Don Giovanni"), Charles'a Baudelaire'a (w wierszu "Don Juan w piekle") czy Ingmara Bergmana (w filmie "Don Juan"). A także w dramacie Moliera, który stał się punktem wyjścia dla twórców najnow