SYMPATYCY teatru z zaciekawieniem przechodzącym nieraz w niepokój lub nawet w dezorientację obserwują na naszych scenach. Interesującą kotłowaninę przeróżnych form dramatycznych. RÓŻEWICZA - "TEATR OSOBNY" Pamiętamy ciekawe przedstawienie "Kartoteki" Różewicza, wystawionej właśnie na zasadzie konwencji scenicznych, nie przylegających do tego pisanego dla teatru utworu poetyckiego. Nowe spotkanie teatralne z Różewiczem na tej samej scenie, zaaranżowane przez tego samego reżysera, wywołało, po chwilowym zaskoczeniu, serię nieporozumień. Polegają one przede wszystkim na tym, że "Grupę Laokoona" traktuje się wyłącznie jako satyrę sceniczną, stosując wobec niej podobne kryteria, jak wobec "normalnej" komedii. Wychodzi z tego coś mniej niż Mrożek i coś więcej niż Jurandot albo Gozdawa i Stępień, jeśli weźmiemy pod uwagę oryginalność i odkrywczość formy satyrycznej. Nie zdradza ona natomiast rutyny profesjonalnego kom
Tytuł oryginalny
200 wierszy o teatrze. Pozja różnie ubrana
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki nr 22