Rozmowa z Wojciechem Kępczyńskim
Playbill Scena Polska: Jest Pan dyrektorem jedynego stricte musicalowego teatru w Polsce. Skąd ta fascynacja musicalem i chęć udostępnienia go szerszej publiczności? Wojciech Kępczyński: Przede wszystkim jest jeszcze kilka innych teatrów musicalowych w Polsce. A skąd fascynacja...? Odkąd pamiętam zawsze bytem blisko teatru tańca, muzyki, baletu, opery. W szkole teatralnej zetknąłem się z aktorską techniką Stanisławskiego, a tuż po studiach bytem asystentem Maurice'a Bejarta. Połączenie teatru tańca ze śpiewem i aktorstwem, gdzie muzyka i sens determinują działania na scenie, zawsze było dla mnie największym wyzwaniem. Częste wyjazdy zagraniczne, stypendia w Wielkiej Brytanii i USA gdzie oglądałem musicalowe arcydzieła, uświadomiły mi jak trudny to gatunek i ile trzeba jeszcze zrobić, by wprowadzić go na polskie sceny. A czy się przyjmie? Musical jest najpopularniejszym gatunkiem dramatycznym XXI wieku. Dzięki temu, że opowiada historie z prostym p