EN

23.11.2009 Wersja do druku

Pożegnanie Wandy Nowosielskiej (1948-2009)

15 listopada odeszła Wanda Nowosielska, długoletnia pracownica Gliwickiego Teatru Muzycznego, serdeczna przyjaciółka i dobry duch gliwickiej sceny. Pracowała w teatrze ponad 40 lat - pisze Jacek Mikołajczyk, kierownik literacki teatru w Polsce Dzienniku Zachodnim

Do Operetki Śląskiej przyjmował ją Stanisław Tokarski, kierownikiem Biura Organizacji Widowni była m.in. za czasów Zbigniewa Kalemby, współpracowała z Ewą Strzelczyk, aprzez ostatnich 10 lat z Pawłem Gabarą. Zaczynała jako sekretarka dyrektora, ale zajmowała się wszystkim. My pamiętamy ją jako szefową Koordynacji Pracy Artystycznej - zawsze ze słuchawką telefonu przy uchu, zawsze skutecznie załatwiającą tysiące spraw, zawsze pomocną. Dla mnie, jako kierownika literackiego, była bezcennym źródłem informacji o historii gliwickiej sceny. Znała wszystkich, potrafiła rozpoznać artystów na najstarszych zdjęciach, a każda postać zawsze wywoływała u niej fantastyczne wspomnienia, anegdoty, pasjonujące opowieści. Chodząca encyklopedia! Przez te 4 dekady zmieniali się dyrektorzy, artyści przychodzili i odchodzili, a Wanda zawsze była. Co ciekawe, nigdy nie była osobą zapatrzoną w przeszłość, nie wypominała nikomu, że kiedyś teatr był tak

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobry duch gliwickiej sceny

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska dziennik zachodni nr 271/19.11.09

Autor:

Jacek Mikołajczyk

Data:

23.11.2009