Dziś na Pikniku w Królikarni "Pożar w burdelu". Gospodarzem będzie Burdeltata - Andrzej Konopka. W kabaretowym cyklu grał Lecha Wałęsę, Adama Hanuszkiewicza czy księdza Marka - duszpasterza hipsterów. Z aktorem rozmawia Izabela Szymańska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Andrzeja Konopkę można oglądać także w Teatrze IMKA, w którym występuje w spektaklach Mikołaja Grabowskiego czy Łukasza Kosa. Izabela Szymańska: Pracowałeś kiedyś jako wodzirej? Andrzej Konopka: Po studiach w Krakowie. Z grupą z naszego roku zrobiliśmy program z piosenek międzywojennych, bajkę dla dzieci i graliśmy je na imprezach, w szkołach. Trochę tam liznąłem tego chałturniczego chleba, wodzirejstwa. W "Pożarze w burdelu" gram konferansjera, ale widzowie często myślą, że jestem konferansjerem i dostaję propozycje pracy. Najpoważniejszą było poprowadzenie jednego z koncertów festiwalu w Opolu. Wymieniliśmy się telefonami, na szczęście do tego nie doszło. Burdeltata to bardzo odpowiedzialna rola. Idziesz na pierwszy ogień spotkania z publicznością. Jaka ona jest? - Zmienia się. Na Chłodnej było 80 osób, przychodzili bywalcy klubu. To była widownia łobuzerska. Prowadziliśmy słowne batalie. Takie też było założen