Festiwal Festiwali Teatralnych "Spotkania" w Warszawie. Pisze Dorota Sajewska w Didaskaliach.
W eseju Melancholia i ekstaza Agata Bielik-Robson wskazuje na te dwa sekretne stany jako diametralnie odmienne sposoby ludzkiej egzystencji. Melancholia odpowiada, zdaniem autorki, formule nowoczesności, gdyż cechuje ją czasowość. Historyczność, a przede wszystkim pamięć. Ekstaza natomiast - jako produkt "zbuntowanej przeciw nudzie myśli ponowoczesnej", tudzież dzisiejszej "filozofii quasi-egzystencjalnej" spod znaku Foucaulta, Derridy i Deleuza - ucieleśnia ahistoryczne przeżywanie czystego życia, "uwolnione od cienia zmarłych". Autorka szkicu nie tylko przeciwstawia sobie te dwa modi vivendi, a zarazem projekty egzystencjalne - nowoczesny i ponowoczesny - lecz również wyraźnie je wartościuje. Podczas gdy melancholię uznaje (za Heideggerem) za przejaw "pozytywnej bierności, oczyszczającego otwarcia na świat, jaki jest", utożsamia ją z pozytywnie konotowanym ciężarem, powagą i głębią istnienia, to ekstaza staje się dla niej synonimem pustki emocjonalnej