Już na początku chcę powiedzieć to, co w recenzji teatralnej powinno się przedstawiać na końcu, a właściwie sam czytelnik powinien wywnioskować po przeczytaniu tekstu. A więc: spektal "CAR MIKOŁAJ" Tadeusza Słobodzianka grany aktualnie na scenie Teatru Dramatycznego wzbudził we mnie sprzeczne uczucia; powodów jest kilka. Niewątpliwie, głównym atutem przedstawienia jest sam tekst dramatu, napisany z talentem, werwą, tekst - co chyba najważniejsze - z oryginalnym pomysłem fabularnym: oto wśród ludu pojawia się jakoby cudem ocalony, car Mikołaj, co prowokuje wiele niespodziewanych wydarzeń; jest także kilka interesująco naszkicowanych postaci. Potrafił również Stobodzianek wpisać w fabułę parę niebanalnych problemów, spostrzeżeń, refleksji. Utwór ten zrealizowany został zarówno przez reżysera Macieja Prasa, jak i aktorów interesująco. Jest w tym spektaklu kilka frapujących momentów, są też role zagrane dobrze, czy nawet bardzo dobrze. Zwrac
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica nr 12