"Mitologie" Pawła Świątka w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Wywody o "społeczeństwie spektaklu" się zbanalizowały. "Telewizja kłamie". Wszyscy to wiemy - i co z tego? Paweł Świątek, student piątego roku reżyserii krakowskiej szkoły teatralnej, zrobił niedawno w Starym Teatrze w Krakowie świetnego "Pawia królowej". Czwórka pełnych energii aktorów rapuje tekst Doroty Masłowskiej, błyskotliwie rozczytany i rozpisany na sceniczny kwartet - Świątek z ironii i melodii pisarki wychwytuje każdą nutę. Głos służy tu też do wokalnego samplowania popowych piosenek, z których wykonawcy na żywo tworzą muzyczny podkład tego precyzyjnego, perfekcyjnego formalnie przedstawienia. Oglądając "Pawia...", widz przed trzydziestką może poczuć się staro. To powieść Masłowskiej ma już dziewięć lat? Sporo się w Polsce zmieniło przez ten czas. W ferworze przedreferendalnej kampanii i gdy wicepremierem była Izabela Jaruga-Nowacka, żarty z patosu integracji europejskiej i z poprawności politycznej brzmiały inaczej, niż