EN

22.11.1983 Wersja do druku

Powtórka z Mrożka

"No i proszę, nie mówiłem? Wciąż na niby, nic naprawdę" - powiada w finale jeden z bohaterów "Zabawy". Święte słowa! I najkrótsza recenzja z przedstawie­nia, które mogło być teatralnym smakołykiem (autor! autor!), a jest ledwie udaniem tegoż (reżyser, reżyser). I dlatego też polecamy jeszcze jeden cytat: "Ludzie! Ludzie gdzie się bawią?" - jako pytanie, na któ­re odpowiedź należy znaleźć zaraz po spektaklu i czym prędzej udać się tamże. Do takiego operowania fragmenta­mi tekstu "Zabawy" upoważnia nas zamysł inscenizatorski. a właściwie brak tegoż. Powtórka z Mrożka made in Krygier jest powierzchow­na, wypada blado i nieszczerze. Na­wet pretensjonalnie chwilami, kiedy reżyser ma pomysły, niczym nie usprawiedliwione zresztą.. Tak oto "Zabawa", czytana nowemu pokoleniu, nie jest przeczytana należycie, choć to się mogło zdarzyć. W takich razach wszelkie porów­nania nie mają sensu. Ale powinna istnieć świadomość, że coś, kiedyś, gd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Wieczorny nr 228

Autor:

Krystyna Gucewicz

Data:

22.11.1983

Realizacje repertuarowe