"Nie dam się cudzym, mapom bałamucić - Gwiazdami sobie na manowcach świecę - Aż most odnajdę na szumiącej rzece Tędym uciekał - tędy muszę wrócić (...) W życiu mnie jeno jedno z dwojga czeka: że wcześniej umrę - albo wcześniej wrócę (Im dalej w las, Londyn 1963) Marian Hemar umarł wcześniej, ale zdążył jeszcze się pocieszyć: "Gdy wrócą wiersze moje, nieważne, że ja nie wrócę". Dla Kraju też pocieszenie stanowi, że w końcu wszyscy twórcy (------)Ustawa z dn. 31 VII 1981. O kontroli publikacji i widowisk,art. 2 pkt. 6 (Dz. U. nr 20, poz. 99, zm.: 1983, Dz. U. nr 44, poz. 204) - wracają. Nie należy jednak zapominać, że szkód wynikłych z tych wszystkich Nieobecności nie zlikwiduje się całkowicie. Nad celowo stworzonymi między polskością emigracyjną a krajową przepaściami można przerzucać pomosty, ale nie można ich zasypać. Nie dzieje się tak przez zapalczywą pamiętliwość - bo nawet nie sposób zliczyć
Tytuł oryginalny
Powroty nieobecnych
Źródło:
Materiał nadesłany
Tygodnik Powszechny nr 5