To było cudowne przeżycie. Jestem dumny, ze jestem Polakiem! Serce się raduje, łza w oku kręci. Niech żyje Polska! Piękne, wzruszające widowisko, Dziękujemy! Dziesiątki takich wpisów przywiózł do kraju warszawski teatr "Rozmaitości" z trzytygodniowego tournee po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Zespół Ignacego Gogolewskiego prezentował w ośrodkach polonijnych (m.in. w Montrealu, Toronto, Bostonie, Nowym Jorku. Buffalo, Cleveland, Ditroit, Chicago) "Gałązkę rozmarynu" Zygmunta Nowakowskiego. Widzowie zafundowali teatrowi symboliczną gałązkę wawrzynu, gotując owacyjne przyjęcie, dzieląc się wielkim wyruszeniem. Jan Wojewódka i stołeczny Impresariat Centrum Sztuki Studio mogą wizytę "Rozmaitości" zapisać pośród autentycznych sukcesów. Przedstawienie wraca na polski afisz, będzie grane w kraju (jak wiadomo teatr po pożarze nie pracuje na macierzystej scenie). Warszawiankom "Rozmaitości" obiecują w połowie czerwca (na scenie "Buffo") prapremier
Tytuł oryginalny
Powrót z USA z gałązką wawrzynu
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 96