Po premierze w Starym Teatrze "Powrotu Odysa", jednego z ostatnich dramatów Stanisława Wyspiańskiego posłuchajmy uwag jego reżysera Krystiana Lupy o istocie "Powrotu Odysa" w trudny czas 1981. - Odys Homerycki, poganin, i Odys Wyspiańskiego obarczony chrześcijańskim sumieniem - ta dwoistość jest w dramacie czytelna. Dlaczego jednak wprowadza Pan jeszcze fragmenty z "Piekła" Dantego? - pytam reżysera. - Dobre i złe, wina, grzech i klątwa to pojęcia, którymi operuj religia chrześcijańska, to takie ulubione słowa Wyspiańskiego. I to właśnie jest dramatowi bliskie, wywiedzione z Dantejskiego Odysa. - Potępionego w piekle... - ...i akceptowanego przez Dantego dla przemożnego pędu poznania, które w rezultacie skazuje człowieka na potępienie. Wędrówką możemy nazwać każde wejście w rejon nieznany - im bardziej świadome, tym tragiczniejsze. Jeśli wędrówka kończy się opuszczeniom i fikcją, zostaje możliwość powrotu i odrodzenia. Ten "Powr�
Tytuł oryginalny
Powrót Odysa
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 109