EN

11.06.2014 Wersja do druku

Powrót legendy, czyli popiół i zamęt

"W popielniczce diament" w reż. Waldemara Patlewicza w Teatrze Śląskim w Katowicach. Pisze Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej.

Robert Talarczyk pięknie wskrzesił legendę Zbigniewa Cybulskiego w Teatrze Śląskim. Co by się stało, gdyby Zbigniew Cybulski, jedna z największych legend polskiego kina, nie zginął w wypadku w wieku 40 lat i w tym roku świętował 87. urodziny? Jak by sobie poradził w dzisiejszych realiach? Czy byłby ciągle niepokornym i charyzmatycznym artystą czy odsuniętym na boczny tor wykolejeńcem topiącym smutki w alkoholu i dziwakiem od wielu lat staczającym się na dno? Jakub Roszkowski w sztuce "W popielniczce diament" próbuje opisać alternatywne życie gwiazdora. Zastanawia się nawet, czy ten nieszczęśliwy skok do ruszającego pociągu nie był udaną próbą samobójstwa. Już pod koniec swego krótkiego życia, jak sugeruje to spektakl, Cybulski miał poczucie niespełnienia. Czuł gorycz zawiedzionych przyjaźni. Liczył, że po sukcesie "Popiołu i diamentu", do którego bardzo się przysłużył, otrzyma od Andrzeja Wajdy kolejną istotną rolę. Pami�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót legendy, czyli popiół i zamęt

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

11.06.2014

Realizacje repertuarowe