Lekturowe odczytywanie "Balladyny" sprowadzało ją do kategorii baśni o wdowie, która miała złą córkę i dobrą córkę, o księciu z bajki, o leśnych skrzatach i o piorunie karzącym zło. Bardzo to było "romantyczne" i bardzo schematyczne. Teresa Krzan, przygotowując "Balladynę" dla tarnowskiej sceny, postanowiła przywrócić jej wymiar dramatu z prawdziwego zdarzenia, pokrewnego tragediom antycznym czy dziełom Szekspira. Zrezygnowała więc przede wszystkim z "westernowskiego" zróżnicowania charakterów na "białą" Alinę i "czarną" Balladynę. Obie córki, po przybyciu Kirkora, targane są silnymi emocjami (świetna, histeryczna modlitwa Aliny), atmosfera wokół chaty ma podwyższoną temperaturę i wszystko może się zdarzyć a "ostatecznemu rozwiązaniu" - zbrodni Balladyny - sprzyja w pewnym stopniu prowokujące zachowanie Aliny. Teraz uwaga reżysera skupia się na dramatycznych zmaganiach bohaterki z oplątującą ją siecią wszelkiego z
Tytuł oryginalny
Powrót do tragedii
Źródło:
Materiał nadesłany
?