EN

13.01.2014 Wersja do druku

Powrót do krakowskiej Piwnicy pod Baranami

Janusz R. Kowalczyk jest teatrologiem, ale postanowił napisać nie studium historyczne, lecz książkę wspomnieniową o sobie, swoim środowisku, swoim świecie i swoim kabarecie. Nie kłopotał się datami, nie wprowadził przypisów, nie zestawił bibliografii. Jego książka ma, także dzięki temu, urok osobistego zwierzenia, czasem szczerej spowiedzi, czasem wspomnienia, które rozdziera serce, opisując świat umarły, a zarazem koi żal za tym światem - pisze Kazimierz Braun o książce "Wracając do moich Baranów".

"Jesteśmy wysepką w morzu bestialstwa, szarzyzny, głupoty, łajdactwa, cynizmu, nietolerancji, przemocy" - powiedział kiedyś Piotr Skrzynecki, twórca i spiritus movens Piwnicy pod Baranami. Janusz R. Kowalczyk w książce "Wracając do moich Baranów" napisał: "Codzienne życie [w PRL-u] byłoby wręcz nie do zniesienia, gdyby każdy z nas, ludzi żyjących w paranoi tak zwanego realnego socjalizmu, na własną rękę nie poszukiwał enklaw wolności". Tak, ludzie poszukiwali tych enklaw na własną rękę, poszukiwali ich w wąskich wspólnotach i grupach, w pęczniejących środowiskach. W 1980 r. okazało się, że enklawy wolności tworzą już nie tylko jednostki i grupy, ale załogi wielotysięcznych stoczni i fabryk, a niebawem wolności domagał się głośno cały kraj. Oczywiście, poza ludźmi reżimu i jego agend - te grupy stały się wtedy, odwrotnie niż poprzednio, małymi i nic nieznaczącymi przez pewien czas eklawami na wielkich obszarach zbiorowej woli naro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót do krakowskiej Piwnicy pod Baranami

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Polski Toronto nr 2/ 2014

Autor:

Kazimierz Braun

Data:

13.01.2014