- Jest szlachetny, w dobrym guście. Ma niepowtarzalny styl. Maksimum treści przy minimalnej liczbie znaków - o "Elementarzu" Mariana Falskiego mówi reżyser Michał Zadara.
Laureat tegorocznej Nagrody im. Konrada Swinarskiego, przyznawanej przez miesięcznik "Teatr", reżyser wielu spektakli inspirowanych klasyką, po raz pierwszy przygotowuje przedstawienie dla dzieci. Sięga po "Elementarz" Mariana Falskiego. Premiera dziś w Nowym Teatrze. Rozmowa z Michałem Zadarą, reżyserem Dorota Wyżyńska: Dzieciństwo i czas szkolny spędził pan za granicą, w Niemczech i Austrii. Jaki był pana elementarz? Michał Zadara: Chodziłem równolegle do dwóch szkół, co mi się wtedy wydawało potwornie niesprawiedliwe, bo musiałem odrabiać dwa razy tyle lekcji. Na polskich zajęciach uczyłem się z "Elementarza" Mariana Falskiego, miałem to samo "gierkowskie" wydanie co moi rówieśnicy w Polsce. Polska z "Elementarza" była zdecydowanie ładniejsza od prawdziwej. Pamiętam te autobusy z obrazków... Motyw mojej zagranicznej edukacji został - mam wrażenie - już wyeksploatowany. Powstały nawet pewne teorie na ten temat. Wiele osób uważa,