Na tę publikację fani Kabaretu Starszych Panów (i nie tylko) czekali bardzo długo, od książki o Jerzym Wasowskim. Po kilkunastu latach dopiero Dariusz Michalski zdecydował się na bliźniaczą pozycję - tom "Starszy Pan B" opowiada o Jeremim Przyborze przez pryzmat życiorysu (trochę) i twórczości (bardziej) - pisze Izabela Mikrut w Teatrze dla Wszystkich.
Jest przypomnieniem paru ważnych piosenek i zestawieniem kilku romansów czy małżeństw, jest zbiorem anegdot i komentarzy dotyczących działalności radiowej i telewizyjnej. A ponieważ Przybora spisał swoje wspomnienia - najpierw w skromnym "Autoportrecie z piosenką", a później w trzytomowej edycji memuarów - może też być obecny jako komentator wydarzeń. Dariusz Michalski odwołuje się do słynnej już elegancji i do łatwości pisania Pana B, sprawdza też Przyborę na niwie rodzinnej. Rejestruje kolejne zmiany życiowe - nad niektórymi szybko przechodzi do porządku dziennego, inne rozbija na pojedyncze rozdziały. I tylko czasami dręczy czytelników, wprowadzając co drugie słowo w zdaniu odnośnik do innej części książki, jest w tym zabawa, ale jest też odrobina przesady w takim podejściu. Szuka Dariusz Michalski wiadomości w różnych źródłach, posiłkuje się rozmowami z Marią Wasowską czy Kotem Przyborą, sięga do opracowań i do wspomnień obi