EN

23.11.2007 Wersja do druku

Powrót do domu Wyspiańskiego

Konrad Swinarski mówił, by Wyspiańskiego sprawdzać w przedstawieniach. Jego wezwania słuchał Jerzy Grzegorzewski. A teraz Maciej Prus zrobił w Teatrze TV znakomite "Wyzwolenie" - pisze Jacek Wakar w Dzienniku - Kultura.

To mogą być - i będą - dwa niezwykle wieczory. Warto oglądać "Wyzwolenie" Prusa, zaostrzając apetyt na "Sędziów" Grzegorzewskiego. Bo w tym nieprzypadkowym zestawieniu rodzi się dwoiste spojrzenie teatru na twórczość autora "Wesela". Rzecz całą aż do bólu upraszczając: "Wyzwolenie" to jest Wyspiański - wieszcz, poeta narodu, wyraziciel misji, "Sędziów" zaś przeczytał jego może najwybitniejszy kontynuator, tworząc spektakl czysty jak łza. A przy tym skromny, rezygnujący ze spektakularnych efektów, jakby introwertyczny. Dobrze słuchać, jak w obu przedstawieniach z piekielnie trudnym językiem pisarza zmagają się wybitni aktorzy odległych od siebie pokoleń - Piotr Adamczyk jako Konrad w "Wyzwoleniu", Jerzy Trela (Samuel) w "Sędziach". Jak go badają, sprawdzają silę i brzmienie pojedynczych fraz, a potem układająje wopo-wieść. Znać namysł nad każdym słowem, próbę dotarcia do istoty. Tak powstaje teatr trafiający w sedno. Jest w tych seansach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót do domu Wyspiańskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik nr 274 - Kultura

Autor:

Jacek Wakar

Data:

23.11.2007

Realizacje repertuarowe