EN

21.10.1990 Wersja do druku

Powrót czarnego golfa

Obowiązkowym uniformem polskiego intelektualisty (złośliwi mogą dopowiedzieć: kawiarnianego) lat sześćdziesiątych był czarny sweter, typu golf. Przewędrował on z Zachodu, a bliżej z Francji, wraz z nowym kierunkiem filozoficznym egzystencjalizmem. Jako że występuje on już tylko w czasie przeszłym, przypomnijmy, że głosił, iż losy jednostki ludzkiej nie podlegają społecznemu ani też historycznemu zdeterminowaniu, że owa jednostka jest zatem całkowicie wolna, tworzy wszelkie wartości i decyduje o sensie własnego istnienia i ponosi w pełni odpowiedzialność moralną za swoje czyny. To zaś stwarza poczucie samotności i beznadziejności istnienia, także lęku, zwłaszcza przed śmiercią. Ilu (ile) paradujących w czarnych swetrach wiedziało o tym - trudno orzec. Egzystencjalizm, w literackiej formie, obecny jest w prozie i dramacie drugiej połowy naszego stulecia. Przywołajmy tu nazwiska takich pisarzy jak: A. Camus, M. de Unamuno, a przede wszystkim "

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Lubelski" nr 187

Autor:

Zbigniew Miazga

Data:

21.10.1990

Realizacje repertuarowe