Mam przyjemność powiadomić państwa, że Stanisław Anioł powrócił! Dla niepoznaki zmienił nazwisko i stanowisko, ale to ten sam człowiek. Komu jak nie Aniołowi przyszłoby do głowy likwidować działający od 25 lat Dom Sztuki - jedyne centrum kulturalno-artystyczne na Ursynowie? Anioł chce na miejscu Domu Sztuki pobudować osiedle apartamentowców. Centrum kultury mu zawadza, nie dość, że stoi, to jeszcze trzeba do niego dopłacać. W wypowiedzi udzielonej osiedlowej gazecie stwierdził, że trzeba je zburzyć, gdyż "generuje straty", a "inwestowanie pieniędzy w nierentowny podmiot" nie znajduje uzasadnienia - pisze Roman Pawłowski w swojej Kronice Wypadków Kulturalnych w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Mam przyjemność powiadomić państwa, że Stanisław Anioł powrócił! Tak! Bohater kultowego serialu "Alternatywy 4" znów jest pośród nas, i to nie na s rebrnym ekranie, ale w realu. Dla niepoznaki zmienił nazwisko i stanowisko, już nie jest dozorcą bloku na Ursynowie, ale zastępcą prezesa jednej z tamtejszych spółdzielni mieszkaniowych, i nie zajmuje się już szpiegowaniem lokatorów, ale wielkimi inwestycjami. Lecz mentalność i metody nie pozostawiają żadnych wątpliwości: to ten sam człowiek. Komu jak nie Aniołowi przyszłoby do głowy likwidować działający od 25 lat Dom Sztuki - jedyne centrum kulturalno-artystyczne na Ursynowie? Anioł z PRL-owskiego zamordysty przedzierzgnął się w bezwzględnego kapitalistę i chce na miejscu Domu Sztuki pobudować osiedle apartamentowców z podziemnym garażem. Centrum kultury mu zawadza, nie dość, że stoi, to jeszcze trzeba do niego dopłacać. W wypowiedzi udzielonej osiedlowej gazecie stwierdził, że trzeba je