Ogłoszony niedawno przez Ministerstwo Kultury i Sztuki "Program prac nad kulturą języka polskiego" zaowocował dość nieoczekiwanie na scenie warszawskiego Teatru Powszechnego. Przez bite dwie godziny spektaklu spływa na widownię istny rynsztok. Jednak mimo tytułowego "Wyjść" nikt nie rejteruje z sali. Na zbudowanej dwuplanowo scenie toczą się dwa życia. Oto przeszłość i teraźniejszość Alene Holscaw (Ewa {#os#302}Dałkowska{/#}), zwolnionej warunkowo z więzienia, w którym odbywała karę ośmiu lat za zabójstwo taksówkarza. Holscaw uznano za całkowicie reedukowaną i odesłano ją do Kentucky, gdzie pozostanie pod nadzorem kuratorów przez pięć lat. Teraźniejszość, to obskurny pokoik przejęty po siostrze trudniącej się nierządem, brak pracy i ludzie będący pomostem z przeszłością: sutener Carl (Andrzej {#os#613}Grąziewicz{/#}), pełna niewiary matka (Mirosława {#os#303}Dubrawska{/#}) i Bennie (Gustaw {#os#325}Lutkiewicz{/#}) - były dozorca więz
Tytuł oryginalny
Powrót
Źródło:
Materiał nadesłany
Sztandar Młodych nr 208