EN

1.05.1991 Wersja do druku

Powrót

Premierowa publiczność ma tremę. Przepychając się w wąskim przejś­ciu rozpoznaję ten szczególny nastrój mrocznawej sali... Reflektor, ośle­piający wchodzących, dopiero po chwili pozwala dostrzec przestrzeń gry ograniczoną konstrukcją czworokątnego rusztowania z czterema wieżami. Rozwiązanie miejsc dla widzów - nieco kłopotliwe, ale tez zna­jome (tu się ich nigdy specjalnie nie rozpieszczało). Jakoś forsujemy tę trybunę, czekamy gęstnieje amosfera bycia znowu razem, wtajemni­czenia... Ile to lat... Są wszyscy. No, prawie wszyscy, ci sami co zawsze - to ważne, jak się okaże, nie tylko ze względów emocjonalnych. Ale kiedy zaczyna się przedstawienie, tego jeszcze nie wiemy. Zaczyna się od krótkiego, jakby filmowego cięcia: człowiek w garniturze z teczką pod pachą. Biegnie. Gwałtownie, lecz w miejscu. Dziwne to miejsce - jesteśmy w imperium wschodniej Europy, którego dyktator nosi się tak skromnie: w bluzie wojskowego kroju bez żadnych ozdó

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powrót

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Autor:

Elżbieta Kalemba-Kasprzak

Data:

01.05.1991

Realizacje repertuarowe