IV Brave Festival - Przeciw Wypędzeniom z Kultury we Wrocławiu. Pisze Jagna Knittel w Gazecie Wyborczej.
"Rytuał zaczyna się w Afryce" - tak zatytułowano czwartą edycję Brave Festival - Przeciw Wypędzeniom z Kultury, który w sobotę zakończył się we Wrocławiu W poszukiwaniu nienaruszonej tradycji i autentycznego rytuału organizatorzy sięgnęli tym razem naprawdę głęboko - do Afryki i afrykańskiego buszu. Na ile ryzykowne i trudne było to zadanie, przekonano się przy okazji przyjazdu tancerzy z Zawara, niewielkiej wioski w Burkina Faso. Ich taniec masek miał być głównym punktem programu festiwalu - i poniekąd był - przez cały tydzień w napięciu oczekiwano czy po dziesięciu miesiącach starań o wydanie im wiz uda się pokonać ostatni próg i przyspieszyć o kilka dni procedurę w konsulacie polskim w Dakarze. Nie udało się, grupa przyjedzie tydzień po festiwalu. Więcej szczęścia miały kobiety z grupy Wagogo Muheme Group z Tanzanii, które, aby przyjechać do Wrocławia, również po raz pierwszy w życiu opuściły swoją wioskę. Grupa odtwarza bar