"Upadek pierwszych ludzi" Antoniego Ferencego w reż. Iwony Kempy w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Kalina Zalewska, jurorka 19. edycji Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Antoni Ferency pojawił się w teatrze dwa lata temu w Pięknych ludziach Igora Gorzkowskiego, przedstawieniu o studentach Akademii Medycznej, którzy uczą się do sesji podczas zaimprowizowanego naprędce zimowiska. Spektakl, podobnie jak zimowisko, też powstał z improwizacji, choć inspiracją był jeden z zachodnich seriali, a tekst spisał potem reżyser. Zwracał uwagę oryginalnością, świeżością i talentem pary amatorów, występujących u boku dyplomowanych kolegów. Agata Dyczko, obecnie studentka reżyserii, zdobyła za rolę Bufki nagrodę na Festiwalu Szkół Teatralnych w Rzymie (a Gorzkowski wyróżnienie za reżyserię). Partnerujący jej młody Ferency, który dołączył do obsady na późniejszym etapie, przyciągał wzrok naturalnością i scenicznym wdziękiem, a jego taniec z krzesłem, w rozpiętym szynelu, do walca Szostakowicza, był bodaj najlepszą sceną przedstawienia. Powraca jednak nie jako aktor, ale autor sztuki, której prapremierę wyreżyserow