Ludzie związani z narracją PiS-owską przekonują, że w końcu powinniśmy przejść od celebrowania naszego wstydu do retoryki dumy (w podtekście: narodowej). W związku z tym pewne fakty powinny być wyciszane albo wręcz przemilczane po to, byśmy mogli tę dumę budować - dyskutują Piotr Cieplak i Tadeusz Słobodzianek oraz Sebastian Duda w czasopiśmie Więź.
Sebastian Duda: Punktem wyjścia do naszej rozmowy jest przedstawiona w ostatnich miesiącach nowa diagnoza bardzo mocnego podziału, który wyraziście ujawnił się w polskim społeczeństwie. Podział ten w dużej mierze pokrywa się z postawą społeczeństwa wobec obecnej władzy i partii rządzącej, diagnoza Przemysława Czaplińskiego jest jednak dużo głębsza i dotyczy kultury. Genezę tego podziału przedstawił on, opierając się głównie na przykładach literackich z czasu końca PRL i III Rzeczypospolitej. Prof. Czapliński jest zdania, że za to pęknięcie odpowiada strategia wstydu, którą przyjęły polska inteligencja i polskie elity względem reszty społeczeństwa. Strategia ta polegała na nauczaniu Polaków, czego mają się wstydzić. "U podstaw III RP - twierdzi Czapliński w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim w "Gazecie Wyborczej" - leżą trzy wstydy założycielskie: z powodu niedawnego życia w Peerelu, pokątnych narodzin kapitalizmu i tradycyjnej kat