EN

15.01.1971 Wersja do druku

"Powiedz wahająca się myśli..."

Karmazynowy gabinet hetmana, w którym patrzą ze ścian olbrzymie portrety przodków, a czerwone błyski ślizgają się po ich złoconych ramach, ustępuje w scenach z Horsztyńskim surowej, mrocznej komnacie, gdzie oprócz fotela ślepego starca uderzają wzrok jedynie pancerze i skrzyżowane szable na tle postrzępionego czerwonego płótna. Scenografia STANISŁAWA BĄKOWSKIEGO prosta i umowna, sugestywnie oddaje klimat i tradycje obu domów - szlacheckiego i magnackiego, jednocześnie zaś dobrze współgra z intencjami reżysera spektaklu w teatrze toruńskim, HUGONA MORYCIŃSKIEGO, w którego wizji "Horsztyńskiego" dużą rolę odgrywa sprawa narodowa, obraz tamtej tragicznej epoki końca Rzeczpospolitej, owego roku 1794 - najbardziej chyba dramatycznego momentu w dziejach narodu, kiedy ważyły się jego losy, gdy już tam w Petersburgu zapadała decyzja 3 rozbioru, a insurekcja kościuszkowska - ostatni rozpaczliwy zryw wolnego narodu - usiłowała jeszcze te losy odwrócić.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Powiedz wahająca się myśli..."

Źródło:

Materiał nadesłany

Pomorze nr 1

Autor:

Krystyna Starczak

Data:

15.01.1971

Realizacje repertuarowe