EN

18.09.2003 Wersja do druku

Powiatowa Medea

Mieszka Pan na wsi. Akcja "Łucji i jej dzieci" rozgrywa się również na wsi. Bohaterką jest dziewczyna, która razem z teściową morduje swoje nowo narodzone dzieci. Czy taka zbrodnia mogłaby się zdarzyć u Pana w Krosinku? Nie, ale mam świadomość, że ta­kie historie mogą zdarzyć się wszę­dzie, nie tylko zresztą na wsi. Pod­czas pracy nad scenariuszem spędzi­łem dwa dni w Łodzi. Nigdy wcze­śniej nie byłem w tym mieście. I kie­dy Elżbieta Tarnowska, producentka z Teatru Telewizji, zapytała mnie, skąd biorą się tacy ludzie zdolni do zamordowania dzieci, co to za wieś, z której pochodzą, odpowiedziałem, trochę pod wrażeniem tego, co zoba­czyłem w Łodzi: "Wiesz, Elżbieta, to mogło się zdarzyć równie dobrze w Łodzi". Rok później dowiedzieli­śmy się wszyscy o małżeństwie z Ło­dzi, które mordowało dzieci, a ich ciała chowało do beczek. Mówię z przerażeniem, że takie rzeczy dzie­ją się za ścianą, bardzo blisko. Jak Pa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powiatowa Medea - rozmowa z Markiem Pruchniewskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Duży Format Nr 38

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

18.09.2003

Realizacje repertuarowe