EN

11.10.2005 Wersja do druku

Powiatowa Lady Makbet

"Balladyna" w reż. Katarzyny Deszcz w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Andrzej Piątek w Gazecie Codziennej Nowiny.

"Balladyna" w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w reżyserii Katarzyny Deszcz ma więcej wspólnego z Szekspirem, niż ze Słowackim (który wszak napisał to dzieło). Balladyna żyje współcześnie, gdzieś na jakiejś prowincji, skąd nie umie się wydostać. Tak samo, jak z otchłani kłamstwa po zabójstwie siostry Aliny, sprowokowanym i niechcianym. To taka trochę szekspirowska Lady Makbet, ale bez historycznego tła i kostiumu. Zło drzemie w ludziach Katarzyna Deszcz z premedytacją wycina z tekstu wszystko, co by świadczyło o korzeniach słowiańskich i prapolskich. Chochlik i Skierka ubrani w sztywne, mundurowe płaszcze, łysogłowi, poruszający się mechanicznie, nie są tu wdzięcznymi, eterycznymi duszkami, a raczej zimnymi i bezdusznymi funkcjonariuszami - adiutantami Goplany. Ginie gdzieś urokliwy, łatwo wpadający w ucho, cudowny rytm wiersza, bo w tej inscenizacji niema miejsca na ozdobniki, liczą się chropowata pewność formy i pierwotna prostota treści

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Powiatowa Lady Makbet

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowiny Gazeta Codzienna nr 197

Autor:

Andrzej Piątek

Data:

11.10.2005

Realizacje repertuarowe