"Iluzje" w reż. Iwana Wyrypajewa w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Cztery osoby (grane przez Annę Dymną, Juliusza Chrząstowskiego, Katarzynę Gniewkowską i Krzysztofa Globisza) wygłaszają do mikrofonów historie miłości i życia dwóch zaprzyjaźnionych par z 50-letnim stażem małżeńskim. Ich występ zapowiada (oraz przerywa nieistotnymi anegdotami) młodziutka didżejka. Opowieści podszyte są niepewnością co do natury miłości. Czy to, co czuli, to ta prawdziwa miłość opiewana przez poetów i wyśpiewywana przez piosenkarzy? Czy miłość musi być romantyczna, pełna namiętności? Czy można kochać bez wzajemności? Za plecami aktorów mruga ściana urządzeń do pomiaru natężenia dźwięku, aluzja do daremnych prób mierzenia subtelnych natężeń uczuć. Krakowska, autorska premiera "Iluzji" jest drugim wystawieniem sztuki Iwana Wyrypajewa. Reżyserka pierwszej, zrealizowanej w warszawskim Teatrze Na Woli, Agnieszka Glińska, postawiła na dystans do tematu i delikatny humor, co dawało poważnym rozważaniom oddech. Autor