Spektakl wymagał od widza podobnego skupienia, jakie wymagane jest od słuchacza audycji radiowej, w której opowiada się bardzo, bardzo autentyczne historie o bardzo, bardzo autentycznych ludziach - o spektaklu "Cios" w Teatrze Studyjnym w Łodzi specjalnie dla e-teatru pisze Łukasz Pięta.
Teatr Studyjny w Łodzi jest obecnie jedynym żywym teatrem w tym mieście. Mówiąc "żywy", mam na myśli taki, w którym istnieje faktyczny i całkowicie prawdziwy przepływ aktualnych i najważniejszych problemów, z którymi stykamy się "tu i teraz" i nie jesteśmy wobec nich obojętni. Dzieje się tak dlatego, że Teatr Studyjny jest teatrem studenckim, gdzie swoje pierwsze, poważne kroki aktorskie stawiają młodzi adepci Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. Ma to oczywiście wady i zalety. Podstawową korzyścią płynącą z działania tego teatru jest właśnie to, że zawsze będą w nim spektakle realizowane przez młodych, czasami szalenie energetycznych ludzi. Natomiast największą i nieubłaganą szkodą jest to, że Teatr Studyjny, z nielicznymi wyjątkami, pokazuje przedstawienia tylko przez jeden sezon. 17 listopada 2006 roku w Teatrze Studyjnym odbył się pokaz spektaklu "Bash (Cios)" na podstawie tekstów Neila LaBute w reżyser