"Otello" w reż. Agnieszki Olsten w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Zbigniew Kowalewski w portalu ksiazeizebrak.pl.
"Otello" brzmi równie zachęcająco dla widza, jak też jest wielkim wyzwaniem dla każdego twórcy. Ileż to filmów powstało na kanwie sztuki Wiliama Szekspira, od chwili jej napisania dla Sceny Elżbietańskiej?... Ile oper wystawiono do tej pory na całym świecie?... Trudno to dzisiaj zliczyć. Tym razem miałem obejrzeć małą, kameralną inscenizację na scenie przy ulicy Wierzbowej. Zanim odwiedziłem tę scenę Teatru Narodowego musiałem trochę poczekać, bo wejściówki można otrzymać na godzinę przed spektaklem. Spacerowałem więc po otaczającym teatr parku spoglądając na ciężko pracujących budowniczych. Coś tam remontowali i stawiali kolejny dom. Usiadłem na kamiennej ławeczce mimowolnie dotykając ukrytego przycisku. Niespodziewanie w ciemności usłyszałem wydobywane na klawikordzie tony muzyki Fryderyka Chopina. Nastroiły mnie one do powrotu w kierunku sceny, na której czarny Otello miał dusić niewinną Desdemonę. Ani tytułowy bohater n