W chirurgii mówi się o "błędzie w sztuce", jeżeli stwierdzono, że lekarz nie przestrzegał obowiązujących w danym zabiegu reguł poprawności rzemiosła. Nie gwarantują one wprawdzie czy operacja się uda, są wszakże koniecznym warunkiem każdego zabiegu udanego. Wydaje się, że pojęcie "błędu w sztuce" można by przenieść na teren teatru. W teatrze też są pewne reguły ogólne, których przestrzeganie nie przesądza co prawda o sukcesie artystycznym, jest jednak warunkiem nieodzownym sukcesu. Teatr Polski w Warszawie wystawiając "dramat rodzinny" Eugene O'Neilla "Pożądanie w cieniu wiązów" ("Desire under the Elms") dostarczył klinicznego przykładu potrójnego "błędu w sztuce". BŁĄD PIERWSZY Błąd pierwszy jest błędem repertuarowym. Przed rokiem upominałem się z tych łamów o sztuki O'Neilla. Recepcja dramatu amerykańskiego przybrał
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowa Kultura