"Maria Stuart" Friedricha Schillera w reż. Adama Nalepy w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Urszula Korąkiewicz w portalu CDN... Ciąg Dalszy Nastąpi.
Wielkie ambicje, duma i namiętności, dwie natury człowieka. Dwie królowe walczące o tron i współrządzące sceną Teatru Wybrzeże. W topie ostatnich spektakli niekwestionowane wysokie miejsce zajmuje "Maria Stuart". Spektakl powoli wsiąka w widza, czy raczej - widz jest coraz bardziej pochłonięty skomplikowaną intrygą. Przedstawienie cały czas trzyma w napięciu, a wręcz czuć unoszące się w powietrzu fatum. Aktorzy podwójnie jak z nut zagrali swoje role - jako artyści wcielający się w postacie przed publicznością i jako bohaterowie dramatu - ukrywając przed sobą prawdziwe intencje i uczucia, jakie do siebie żywią. Dramat opowiada tragiczną historię królowej Szkocji - Marii Stuart (Dorota Kolak), zwaśnionej z siostrą, królową Anglii - Elżbietą Tudor (Katarzyna Figura). Podobnie jak władczynie, podzielone jest społeczeństwo w kraju. Poddani są podzieleni między uwięzioną szlachetną i dobrą Marią a zmęczoną władaniem i wyrachowaną E