"Opowieści zimowe" w reż. Igi Gańczarczyk w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Jarosław Jakubowski w Expressie Bydgoskim.
"Opowieści zimowe" Igi Gańczarczyk to spektakl, który stawia dziecku bardzo wysoką poprzeczkę. Umowną scenografię dopełniały kolorowe kostiumy postaci i dopracowany w każdym szczególe ruch sceniczny. Śmiech dziecięcej widowni to najlepsza recenzja najnowszej premiery Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Ale spodziewałem się większej dawki scenicznego dziania się. Reżyserka miała ambicję zrobić adaptację prozy Hansa Christiana Andersena, która zainteresowałaby publiczność dziecięcą i dorosłą. Iga Gańczarczyk splotła z sobą w "Opowieściach zimowych" trzy baśnie Duńczyka: "Choinkę", "Śniegowego bałwana" i "Królową Śniegu" w przekładzie Bogusławy Sochańskiej. Nad sceną zawisła metalowa konstrukcja z podwieszanymi kloszami z białego tworzywa. Konstrukcja obniżała się, to znów wznosiła, falowała jak morze. Wystarczyło jedno pociągnięcie za sznurek, aby pąki--śnieżynki otwierały się bądź zamykały. Piękny, baśniowy efekt daj