"Czarodziejski flet" w reż. Achima Freyera w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Adam Czopek w Naszym Dzienniku.
Twórca najnowszej inscenizacji "Czarodziejskiego fletu" rozgrywa ją w szkolnej klasie. Tamino wygląda jak Murzynek Bambo, Papageno to rudawy urwis. Pamina również jest uczennicą tej klasy. Sarastro został demonicznym dyrektorem szkoły, Królowa Nocy zmieniła się w ekscentryczną wychowawczynię klasy. Trzy Damy to również nauczycielki, podobnie Monostatos, który jest nauczycielem gimnastyki. Scena zabudowana jest szkolnymi ławkami pogryzmolonymi typowymi dla uczniów rysunkami. Nad sceną dumny napis: "Mądrość", a przez jej środek biegnące w górę schody prowadzą do drzwi "Rozsądku", z boku sceny toaleta, nad którą mamy napis "Natura" - to z niej wyłania się Papageno. Z czasem ta toaleta i odgłosy z niej dobiegające stają się głównymi atrakcjami wieczoru! Zamiast węża straszącego Tamina mamy uczniowskie figle ze sznurem. Papagena jest najpierw sprzątaczką usiłującą zapanować nad panującym na scenie bałaganem, póęniej, dla Papagena, uwaln