EN

10.02.2017 Wersja do druku

Postdramat, ale nie postczłowiek

TEATROTEKA FEST. Festiwal podzieliliśmy na bloki tematyczne. Od pierwszego festiwalowego dnia przybliżamy je Państwu piórem młodych adeptów Nowej Siły Krytycznej. A przy okazji tłumaczymy, dlaczego do najbliższej niedzieli (12 lutego) warto być z nami na projekcjach w Teatrze Collegium Nobilium Akademii Teatralnej. Przypominamy: wstęp wolny. O trzecim dniu festiwalowych prezentacji pisze Barbara Pitak-Piaskowska.

"Do Moskwy..." - słynne zdanie wypowiedziane przez Irinę w "Trzech siostrach" Antona Czechowa stało się synonimem tęsknoty do lepszego i ciekawszego życia. To także przeczucie katastrofy świata, którego jest się częścią, oraz niezgoda na rzeczywistość. W tym wezwaniu objawia się wstrząsająca moc tego, co w "Trzech siostrach" niewypowiedziane - klimatu nostalgii podszytego skrywanym szaleństwem. To, co z wierzchu wydaje się być spokojem, w głębszych warstwach świadomości tętni emocjami - tyka niczym bomba skierowana przeciwko marazmowi. Sztuka wystawiona po raz pierwszy w 1901 roku to tekst egzystencjalny, w dobitny sposób poruszający kwestię lęku, tęsknoty i beznadziei istnienia. Ponad sto lat później, w epoce ponowoczesności, forma przedstawień teatralnych zmienia się, pojawia się postdramat, którego struktura to izolowane fragmenty, strzępy obrazów, a sceniczne "dzianie się" ulega rozproszeniu. Niemniej, zarówno teraz jak i sto lat wcześniej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Postdramat, ale nie postczłowiek

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Barbara Pitak-Piaskowska

Data:

10.02.2017

Festiwale