"Posprzątane" w reż. Bożeny Suchockiej w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Agnieszka Adamska na blogu Rude Rude Girl.
Powoli scena Teatru Współczesnego w Warszawie staje się jednym z moich ulubionych miejsc na kulturalnej mapie stolicy. "Posprzątane", kolejny po "Lepiej już było" fantastyczny spektakl, jaki miałam przyjemność zobaczyć, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że komedia nie musi być głupia, żeby była śmieszna. Nie mam wątpliwości, że Współczesny trzyma bardzo wysoki poziom, nawet w przypadku tych lekkich i przyjemnych pozycji z repertuaru. Ogromna w tym zasługa wspaniałego dyrektora, Macieja Englerta i fantastycznych aktorów, wśród których triumfy święcą dwie fenomenalne diwy tej sceny - Marta Lipińska i Agnieszka Pilaszewska. Zakochałam się w scenie Współczesnego. Zakochałam się totalnie, do nieprzytomności. Ta miłość jest silna jak narkotyk. Po pierwszym spektaklu od razu szukałam kolejnej sztuki, którą mogłabym zobaczyć w stosunkowo niedługim czasie. Obecnie poziom uzależnienia jest tak silny, że niemal codziennie sprawdzam repertuar