EN

8.04.2013 Wersja do druku

Posłuchajcie, o dziatki, bardzo ślicznej balladki

Właściwie, choć wstyd się przyznać cieszą mnie te akty desperacji, w rodzaju listów dyrektora Bradeckiego do Gazety Wyborczej, czy nachalnego PRu dyrektor Szaraniec. Oczywiste staje się bowiem, że po trzydziestu, przepraszam trzydziestu trzech latach, wichry zmian zbliżają się wreszcie do Teatru Śląskiego - pisze Michał Centkowski w felietonie dla e-teatru.

Niedawno magazyn "Śląsk" opublikował zapis pewnego przedziwnego eksperymentu parapublicystycznego. Oto bowiem redaktor Mierzwiak, pod pozorem przeprowadzenia rozmowy z dyrektorką Teatru Śląskiego, zafundował sobie, nam i pani Szaraniec, procedurę wzajemnej werbalnej masturbacji. Poziom samozadowolenia, zwykle u naszych działaczy oraz publicystów kulturalnych i tak dość wysoki, w tym wypadku osiągnął rozmiar monstrualny. Kreślą wspólnie, pani Szaraniec z panem Mierzwiakiem, epicki obraz progresywnego, poszukującego, artystycznego teatru, którego międzynarodowe sukcesy zapierają dech w piersiach, zaś bieżąca działalność kulturalna promieniuje na cały region. Czyżby zatem potwierdzić miały się przypuszczenia części krytyki, że przyszłoroczny Festiwal w Awinionie, miast Krzysztofa Warlikowskiego, otworzy Teatr Śląski Krystyny Szaraniec ? Nie wiem co prawda, czy mówimy o tym samym teatrze. A może po prostu ta niezachwiana wiara we własną nieomy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Michał Centkowski

Data:

08.04.2013

Wątki tematyczne