Erwin Axer ustąpił z funkcji dyrektora Teatru Współczesnego. Po 35 latach prowadzenia teatru oddał ster w ręce reżysera młodszej generacji, Macieja Englerta. W tych dniach odbyła się jeszcze prasowa premiera ostatniej propozycji dyrektorskiej Axera, przesunięta z ubiegłego sezonu. Są nią "Upiory" Henryka Ibsena, w przekładzie Jacka Fruhlinga, we wspólnej reżyserii Macieja Prusa i Erwina Axera. Dlaczego ten właśnie, upiorny, przesycony skrajnym pesymizmem "dramat rodzinny" wybrał Axer na swoje pożegnanie? Nie sądzę, by zdecydował o tym przypadek, tzn. stulecie, jakie mija właśnie od pojawienia się "Upiorów" w literaturze. Skoro więc Axer sięgnął do klasyki, a robił to raczej rzadko - wierny założeniu "współczesności" swojego teatru, dostrzec musiał w dramacie Ibsena bezpośredni związek z naszą teraźniejszością, ów charakterystyczny dla jego teatralnych propozycji w Teatrze Współczesnym "łut nieprzemyślanych myśli", godnych dziś właś
Tytuł oryginalny
Posłanie Axera
Źródło:
Materiał nadesłany