W mniemaniu grupki tarnowskich radnych z AWS, świecący gołymi pośladkami w przedstawieniu "Zemsty" Papkin urósł do rangi problemu obyczajowego numer 1 w naszym mieście. Jak się okazuje, wystarczy pokazać kawałek męskiego tyłka, aby dało to niektórym asumpt do "światłych i fachowych" wypowiedzi na temat zgorszenia, kondycji tarnowskiej sceny i zdolności artystycznych jej dyrektora Stanisława Świdra. Grupa rajców została tak zdegustowana papkinowskim tyłem i rozbuchanym scenicznym erotyzmem Klary, że postanowiła wydać specjalne oświadczenie, w którym dała odpór, tudzież zasugerowała nauczycielom, aby, broń Boże, nie wysyłali szkolnej dziatwy na owo przedstawienie, bowiem wstyd to i sromota, a dziatwa, zwłaszcza licealna, to, jak wiadomo, dzieciątka niewinne, u których tylna, a czasami i przednia część papkinowskiego organizmu mogłaby wzbudzić zgorszenie lub przynajmniej wprawić w osłupienie. Kiedy informację o ini
Tytuł oryginalny
Pośladki, Świder i sprawa polska
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 9