EN

30.07.2005 Wersja do druku

Posezonowy remanent operowy

Ostatnie przedstawienia i premiery w teatrach operowych mamy już za sobą, można się więc pokusić o krótkie podsumowanie minionego sezonu artystycznego. Najkrócej rzecz ujmując, premier było sporo, pojawiło się też kilka dzieł bardzo rzadko na naszych scenach wystawianych. Niestety, z sukcesami było gorzej, odnotowano za to klęski - pisze Adam Czopek.

Personalne roszady Nie obyło się w tym sezonie bez kilku zmian na dyrektorskich fotelach. W grudniu 2004 r. stracił posadę Warcisław Kunc, który od 1992 r. był dyrektorem naczelnym i artystycznym Opery na Zamku w Szczecinie. Dyrektorem naczelnym został Marek Sztark, artystycznym - Jacek Kraszewski, kierujący już tą sceną w latach 1989-1992. Sporo zamieszania było wokół Jacka Bonieckiego, dyrektora naczelnego i artystycznego Teatru Muzycznego w Lublinie, który sprawił, że kierowany przez niego teatr zaczął się liczyć na mapie kulturalnej kraju. Najpierw z medialnym szumem odwołano go z funkcji szefa, by już w czerwcu przywrócić go na stanowisko. Z początkiem sezonu dyrektorem naczelnym Opery Krakowskiej został Piotr Rozkrut, stanowisko artystycznego piastuje nadal Ryszard Karczykowski. Jednak najgłośniej było o rezygnacji Jacka Kaspszyka z funkcji dyrektora naczelnego i artystycznego Opery Narodowej. Jej powodem było wielomilionowe zadłużenie teatru.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Posezonowy remanent operowy

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 177

Autor:

Adam Czopek

Data:

30.07.2005

Wątki tematyczne